Mur niechęci
Nic nie znaczy cała ta muzyka,
świat jak beton,
człowiek otoczony murem niechęci.
Zrozumienia brak empatii,
podskok w górę,
sił zbyt mało, wciąż cegieł znak.
Eksperyment ze sprężyną,
trampoliną wystarczy?
Kąt spojrzenia nadal wąski.
Za blisko przeszkoda,
więc pogląd na zasięg
aktualnej potencji – zmienia niewiele.
Wirtualnym zdaje się
coś, co jest blisko tak,
jednak za ścianą. Dotknąć się nie da.
Bardzo boli czekanie,
ale siły nieograniczone niczym
dają moc nadzwyczajną.
Najmniejszym palcem dotyk
dowodzi, że bariery wszelkie
wytworem są chorym wyobraźni.
Mydlana bańka pryska
ruin męczącego muru mrugnięciem
otwiera tajemniczości ogrody.