Cud codzienności

Wróciłem niedawno z dalekiej podróży.

Miracles happen every day
Miracles happen every day (fot. pixabay.com)

I nie biorę tu pod uwagę odległości – nie trzeba być na końcu świata, żeby odpocząć, znaleźć czas dla siebie, zająć się sobą. Wycieczka ta o tyle była odległa, bo głęboka. Podróż w oddalenie, z uwagi na rozmiar – cud przeżyć, wrażeń, spotkań, rozmów, czytania, pisania, słuchania oraz mówienia.

Niektórzy zdążyli tak bardzo przyzwyczaić się do mojej nieobecności, że nadal myślą, iż mnie nie ma. Nie tylko nie ma mnie już na miejscu – w domu, ale nie ma mnie w ogóle – na tym świecie. A ja jednak jestem i, na przekór wielu, czuję się świetnie.

Stosunkowo długotrwały wyjazd wzbudził mnóstwo refleksji oraz zadumę pod koniec pobytu nad rychłą zmianą miejsca i nawyków, które – jako nowe – zdążyły się na dobre zadomowić w moich przyzwyczajeniach. Cóż, szybko utożsamiam się z nowymi miejscami, ludźmi; sprawnie się akomoduję – łatwo dostosowuję struktury poznawcze do każdych warunków. Taka natura odkrywcy.

Miracles happen every day

Towarzysząca mi wówczas ambiwalencja uczuć napawała z jednej strony smutkiem, lękiem i żalem przed opuszczeniem dobrego miejsca, a z drugiej czułem – lekkość, spokój i nadzieję. Jak się okazało, w powrocie do „szarej” rzeczywistości wygrało to drugie. Jednak bycie z sobą sam na sam (często w ciszy zupełnej, codziennym stosowaniu – w mniejszym lub większym stopniu – deprywacji sensorycznej, odcięciu od bodźców zewnętrznych) pozwala usłyszeć ważne treści, myśli krążące w głowie. Owa cisza rzuca nowe światło, aby prościej było je dostrzec i zrozumieć; odkryć istotę piękna, dobra i prawdy. Zauważyć małe rzeczy, które stanowią swoisty cud codzienności.

Na koniec przypomniała mi się teraz lekcja fizyki z liceum i wyprowadzenie wzoru – wraz ze szczegółowym objaśnieniem przez mojego wychowawcę – prawa Maxwella. Wszystkim obecnym podczas zajęć zasugerował, ba! Nakazał napisać w zeszytach, obok wzoru, drukowanymi literami z minimum trzema znakami wykrzyknienia, słowo CUD!!!
Wbrew więc temu, co twierdzą niektórzy, cuda jednak się zdarzają – po prostu dzieją się, są z nami i wokół nas. Wystarczy umieć je dostrzec.

Tylko tyle, i aż tyle.

Komentarze

Komentarze