Bliskości smak

Bliskości smak (fot. by pixabay.com)

W falującej nieustannie elektronicznej
przestrzeni wnikasz wirtualnie
W najodleglejsze zakamarki bytu,
mimo ciemności i okien zamkniętych

Wyłoniłaś się z terytorium egzaltacji
bezkresnej, jednak nieodległej,
W której długo już krążymy nieustannie,
mijamy się nieoczekiwanie i wciąż

Dlatego wolno drepcze spotkanie i wreszcie
niespodziewane „my” staje się
Wraz z nim pierwsze słowo,
jak na Początku wszystkich spraw

Jak niemowlęcia krzyk narodzin, poruszające
serca uderzenia każde primum verbum
Nieodgadnione i wyroczni niepewne
codzienność zachwyca i wypełnia

Bliskości smak materializuje się,
w kolejnym zdaniu otacza głowę,
Słów głębia wchłania swoją duchowością
pospolite rzeczy istnienie

Wzniesiona cena rzadkości zdarzeń staje się
hipostazą pełni wersetów zostań
Realnie, obejmij, przytul, zagarnij
od serca do szpiku życia sensem

Popłyń ze mną (fot. by pixabay.com)

Minęły ery trzy od chwili, gdy miłość
powtarzalnie przelewała brzegi jestestwa
Ideały i uczucia rynsztokiem spłynęły do kanału brudu,
rozsiały się w otchłani niezbadanej

Oczyszczone naturalnym filtrem czasu,
spieczone słońcem, lodem zmrożone,
Deszczem spłukane teraz wewnątrz wchłonęły chmurą dobra,
pryzmatem górskich przestrzeni i gwiazd bliskości

Zostaw wszystko w czeluściach przeszłości,
zalej oceanem nadziei
Nowe jest piękne, choć niewiadome
poczuj się lekko i popłyń ze mną…

Komentarze

Komentarze